czwartek, 16 czerwca 2011

VI FLYR - Finlandia

Druga z dzisiejszych pocztówek to reklamowa kartka z obrazkiem, której autorem jest Roar Hagen. Napis w dymku - 'Vi flyr' nadawczyni przetłumaczyła jako 'Latamy'. Niestety ani norweski ani fiński nie jest mi znany, więc więcej informacji z pocztówki nie potrafię odczytać poza tym, że jest to kartka instytutu NiFin (dla zainteresowanych: www.nifin.helsinki.fi).
Skoczek postury dość nietypowej, ale jak widać, latać każdy może. A jego nos ma kolor zbliżony obecnie do mojego, tyle, że mój nie jest efektem mrozu, a czerwcowego słońca nad bieszczadzką Wetliną (pamiętać o kremie z filtrem w górach!). :)
Okrągły znaczek to też dla mnie całkowita nowość. Ciekawe co jeszcze fińska poczta ma w zanadrzu.
Pocztówka z wymiany od Rian (Elenna).

Skoki narciarskie, Rudolf Koivu - Finlandia

W ramach odmiany od skoczni narciarskich znalazłam dziś w mojej skrzynce dwie pocztówki z ilustracjami. Obie z Finlandii i nic w tym zaskakującego, bo chociaż ostatnimi czasy potęga fińskich skoczków nieco zmalała, jestem niemal pewna, że skoki narciarskie kojarzone są nadal właśnie z tym krajem, a młode talenty wkrótce dadzą o sobie znać.
Pocztówka po lewej to jeden z rysunków wykonanych przez Rudolfa Koivu, sławnego fińskiego malarza i ilustratora bajek i książek dla dzieci. Po raz pierwszy obrazek ten został opublikowany w roku 1932.
A kartka pochodzi z prywatnej wymiany z Paivi (OpenSea).

Przy okazji, Finlandia nie przestaje mnie zadziwiać swoimi znaczkami. To już drugi z tej serii, poprzedni był z marchewką, więc ten, jak mniemam, przedstawia ziemniaka :)

sobota, 4 czerwca 2011

Bergisel - Innsbruck, Austria


Kolejna pocztówka, w ramach wymiany z inną miłośniczką skoków i szczęśliwą mieszkanką malowniczej stolicy Tyrolu, jest jedną z moich ulubionych pocztówek. Skocznia Bergisel w austriackim Innsbrucku, z niecodziennej dla przeciętnego widza perspektywy. Co innego, dla skoczka. Śnieg, Alpy, panorama pięknego miasta... gdyby nie ten cmentarz tuż pod skocznią, byłoby naprawdę romantycznie. Cóż, na pewno zachęcający widok dla siedzących na belce zawodników :)
Skocznia o punkcie konstrukcyjnym K120 wznosi się ponad miastem już od 1927 roku. Kilkakrotnie modernizowana, z powodu standardów znacznie odbiegających od wymogów bezpieczeństwa. Obecną, ciekawą formę architektoniczną zawdzięcza irakijskiemu projektantowi. Na obiekcie, poza trzecim z konkursów Turnieju Czterech Skoczni dwukrotnie odbywały się zarówno Mistrzostwa Świata jak i Zimowe Igrzyska Olimpijskie (1964 i 1976).
Rekord skoczni od 4 stycznia 2002 roku należy do Svena Hannawalda i wynosi 134,5 m. Ten oficjalny, bo z wszystkich odnotowanych wyników to 136 m naszego Orła z Wisły z Letniego Grand Prix w 2004 roku nadal stanowi najdalszą odległość jaką udało się na obiekcie osiągnąć. Niestety, Letnie Grand Prix nie jest brane pod uwagę przy odnotowywaniu rekordów.
Pocztówka od wspomnianej wcześniej fanki skoków o imieniu Sarah.