Dzisiaj moja skrzynka pocztowa uszczęśliwiła mnie niemal tak samo jak ostatnim razem, kiedy wyjęłam z niej stertę pocztówek. Tym razem była tylko jedna, ale za to długo oczekiwana, a właściwie długo nie mogłam się zdecydować na jej zakup (bo tak właśnie się u mnie znalazła). Wreszcie opanowałam zakupy przez Internet, bo jak można siedzieć bezczynnie kiedy takie perełki uciekają do innych ludzi! W każdym razie, pocztówka jest przedrukowaną na polską, niemiecką wersją i pochodzi z lat powojennych. Czarne prostokąty przy dolnej krawędzi kryją właśnie niemieckie napisy, między innymi nazwę skoczni (więcej nie udało mi się rozszyfrować). W każdym razie, do kupna przekonała mnie po pierwsze niska cena, a po drugie to, że jest bez obiegu i w dobrym stanie (jeszcze nie mam takiej obsesji, żeby wydawać majątek na pojedynczą pocztówkę, ale kto wie, kto wie...).
A co do samego, nieistniejącego już obiektu, powołam się bezpośrednio na www.skisprungschanzen.com:
Skocznia Freudengrundschanze o punkcie konstrukcyjnym K60 wybudowana została w 1920 roku w miejscu wypoczynkowym Görbersdorf na Śląsku (obecnie Sokołowsko). Tutaj Niemiecka drużyna skoczków
przygotowywała się na Igrzyska Olimpijskie w 1936 roku w
Garmisch-Partenkirchen.
A <tutaj> trochę fotografii skoczni oraz zdjęcie z roku 2005, gdzie po rozbiegu nie ma już śladu, a szkoda, bo gdyby obiekt poddawany był renowacji zapewne teraz mógłby być dobrym ośrodkiem treningowym dla naszych skoczków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz